sobota, 14 grudnia 2024

pierwszy porządny siwy mróz

 i do wieczora nie rozpuściły go wątłe promienie słońca.





Pojechałam miejskim na zawiślański cmentarz. Nawet stare znicze ubrały się w koronki.



Szron igiełkami ubielił iglaki


i kwiaty - do niedawna żywe




zasuszone



i całkiem sztuczne.


Wszechostrą igiełkowość białych kryształków


delikatnym, ciepłym filcem ogrzewają owocostany powojnika.


I tak się skończył drugi epizod zimowy tego sezonu.