To jest gołąb miejski:
Nie że uważam, że ktoś go nie zna albo nie widział :). Gołębia miejskiego każdy zna, a rzadko kto lubi. Włóczą się w hordach po ulicy i po parkowej alejce, koczują na dworcach (są takie populacje, czyli stada gołębi miejskich, co wykluwają się w hali dworcowej i spędzają w niej każdą sekundę życia, nigdy nie wychodząc na zewnątrz), brudzą, śmierdzą, zabierają jedzenie innym ptakom (i czasem dzieciom z ręki), roznoszą choroby i w ogóle. Często w miastach widzi się druciane igiełki porozkładane na budynkach po to, żeby gołębie tam nie siadały. W większości miast dokarmianie gołębi jest zakazane.
Gołębie miejskie jako gatunek wyodrębniono w latach 1990-tych, wcześniej mówiono o gołębiach skalnych i pochodzących od nich gołębiach domowych. Gołąb miejski prawdopodobnie jest zdziczałą formą tego gatunku.
Samiec i samica gołębia miejskiego wyglądają identycznie. Kolor piór może się zmieniać, ale w genach dominuje pierwotna forma, więc wszelkie rude i jasne gołębie rozmnażając się dają w większości "dziko" ubarwione potomstwo. Zwykle ma pomarańczowe oczy i mieniącą się na zielono i fioletowo szyjkę. Dzikie gołębie skalne miały na skrzydłach dwa ciemne pasy i duża część miejskich gołębi też może się nimi pochwalić. Po dzikich przodkach gołębie miejskie odziedziczyły zamiłowanie do budowania gniazd na dachach i gzymsach budynków, formy dzikie gnieżdżą się na skałach i urwiskach. Dieta gołębi miejskich za to kompletnie różni się od zamiłowań gołębi skalnych - gołąb miejski po prostu żre byle co.
Gołębie, które na zimę nie odlatują wcale, nader chętnie obżerają karmniki, o ile mogą się do nich dostać. Dlatego karmnik warto jakoś zabezpieczyć.
Często można zobaczyć tokujące gołębie miejskie - nadęty samiec łazi wtedy dookoła nie zwracającej na niego uwagi samiczki i grucha.
Gruchanie gołębi często dochodzi z przeróżnych dziur, dachów i gzymsów. To właśnie samiec oznajmia, że wziął to miejsce w posiadanie. Konkurentów raczej nie odstrasza na daleką odległość, bo gołębie miejskie gnieżdżą się zwykle blisko siebie, w koloniach. Podobno łączą się w pary monogamiczne.
Gniazdo gołębia miejskiego to kilka patyków przyprószonych gołębim puchem. Jeśli gołąb zagnieździ się na balkonie i zniesie już jajka, niestety nie wolno go usuwać, bo podlega częściowej ochronie. Wolno za to delikatnie acz konsekwentnie straszyć gołębie, jeśli odwiedzają nasz balkon, żeby nie zaczęły budowy gniazda.
Gołębie budują gniazda od marca do września, potrafią w tym czasie wyprowadzić i 5 lęgów, ale w każdym z nich mają tylko dwa jajka. Jajka wysiadują 18 dni, potem około miesiąc opiekują się pisklakami. Początkowo rodzice (oboje) karmią je "ptasim mlekiem", czyli specjalną wydzieliną z wola - nie wygląda to najlepiej, bo pisklak wkłada łeb razem z szyją do dzioba rodzica. Stopniowo młode przechodzą na dorosłą dietę, czyli zżerają wszystko, co znajdą.
Więcej zdjęć gołębi miejskich tu :klik:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę jakoś podpisywać komentarze.