niedziela, 28 stycznia 2024

szukam wiosny w porcie

 Niby topnieje, ale większość portu jeszcze pod lodem.




Leeeeecą dzikie gęsi na północny wschód.



W rozmarzniętej kałuży tuż przy brzegu taplają się krzyżówki.



 Jeszcze grzecznie się taplają wszystkie razem, ale samczyki już mają zadziornie zakręcone piórka przy ogonie.


Przy ujściu do głównego nurtu już rozmarzło.


Woda w Wiśle wysoka, brzegi pozalewane, prąd niesie całe kłody i pniaki wymytych gdzieś na południu drzew.



Stadka gągołów


i nurogęsi. Samiczka z rozwichrzoną czuprynką, a koło niej cały krąg adoratorów



którzy już chyba zaczynają się nawzajem straszyć?


no i czaple. Na tyle blisko, że można popodziwiać szczególy upierzenia.



Jeszcze nie w 100% godowego. Ale już się zaczynającego wyłaniać. 


Ciągle zbyt zimno na dłuższe spacery.

2 komentarze:

  1. U nas dziś leciał nad osiedlem ogromny klucz na zachód.
    Cudne te czaple. I reszta też.
    Agaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) niesamowicie delikatne mają pióra, od wczoraj szukam wlaściwego słowa i nie znajduję po polsku, hm wyrafinowane? Po angielski dainty, quaint, jakoś tak...

      Usuń

Proszę jakoś podpisywać komentarze.