spacer w kierunku ogrodu, ale bardziej nastawiony na sam spacer, nie na ogród.
Celem wyprawy było "pozbieranie" zdjęć naszych tradycyjnych domów. One są bardzo podobne, ta forma jest bardzo charakterystyczna dla mojego "tutaj".
Okazało się, że jest ich jeszcze nadspodziewanie dużo.
To duże, drewniane (lub częściowo murowane, czasem ocieplone, otynkowane i pobielone po wierzchu) domy z wielkim strychem, z dwuspadowym ogromnym dachem, pod którym często mieścił się jakiś dodatkowy pokoik albo i kilka. Cechą charakterystyczną każdego z nich jest dodatkowy ukos dachu przy szczytach domu, tak więc dach w zasadzie jest prawie czterospadowy. :).
Te domy prawie zawsze miały białe okna.
Większość obecnie stoi pustką. Kilka zostało wyremontowanych i widać, że przynajmniej część domu jest jeszcze zamieszkana.
Niektóre mają piękne węgły na rogach.
Ciekawa jest kwesta dachu. Obecnie większość tych domków jest pod blachą lub pod eternitem.
Niektóre pokryto ceramiczną dachówką.
Teraz niektóre zmodernizowano, otynkowano
Ten, na przykład, przynajmniej w jednej czwartej składa się z pomieszczenia gospodarczego, nie mieszkalnego.
Nawet na zewnątrz widać granicę między częścią mieszkalną a komorą, która pełniła rolę spiżarni i magazynu.
A tu piękny domek tego samego typu, tyle że po remoncie pewnie w pierwszej połowie XX wieku. Ktoś potrzebował osobnego wejścia na strych - no to je sobie zrobił. Skracając przy okazji budynek o jakąś jedną trzecią z jednej strony. Okiennice to też chyba nieoryginalny wynalazek?
Dom pomalowano, zapewne wtedy, jasnobrązową farbą. To akurat typowe dla nieco innego typu domów, budowanych bardziej z przeznaczeniem do wynajmowania pokojów letnikom, czyli turystom przyjeżdżającym na lato. Ale o tym później.
I na koniec piękny dom-duch :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę jakoś podpisywać komentarze.