niedziela, 27 kwietnia 2025

trzy ptaki

 a właściwie trzy gatunki. Łabędź pływający pomiędzy topolowymi puchami, od których pobielała woda.



Łabądek postanowił udowodnić, że jeszcze starości nie poczuł (starsze nie nurkują, nie chce im się).



I tym sposobem mam przepiękne zdjęcie: krajobraz z łabędzim kuprem. :)


A o  łabędziach więcej tu: klik

Kaczka krzyżówka z przychówkiem, pierwsza, jaką spotkałam tej wiosny:





O krzyżówkach więcej tu: klik


oraz łyska.











Łyska to na naszym starorzeczu zjawisko raczej rzadkie, mieliśmy kurki wodne (dziś darły się w trzcinach, ale nie chciały wyjść) - może ta u nas zostanie?

Kiepskie zdjęcie kurki wodnej, jedynej, którą dziś złapałam - dla porównania:



trzy kolory: czerwony

 Idę sobie i idę, i myślę: jakimiś czerwonymi etykietkami coś w pszenicy pozaznaczali.



A potem patrzę i oczom nie wierzę. :)




Parę? paręnaście? lat temu ZDUNG uprawiał tulipany. Nie wiem, czy w ramach jakiego eksperymentu, czy jako działalność dochodowa, sprzedawali te cebulki na jesieni. No i mają co mają, tulipana - o ile sam nie zdechnie - przemocą z jego miejsca nie wyprowadzisz. :) I tak se rosną w tej pszenicy z roku na rok. A głupiemu radość. :)))

trzy kolory: biały

 



























Próbowałam rozpoznać miejsca, w których w jesieni zbierałam najlepsze jabłka. Kłopot w tym, że wszystkie były najlepsze. :)