Idę sobie i idę, i myślę: jakimiś czerwonymi etykietkami coś w pszenicy pozaznaczali.
A potem patrzę i oczom nie wierzę. :)
Parę? paręnaście? lat temu ZDUNG uprawiał tulipany. Nie wiem, czy w ramach jakiego eksperymentu, czy jako działalność dochodowa, sprzedawali te cebulki na jesieni. No i mają co mają, tulipana - o ile sam nie zdechnie - przemocą z jego miejsca nie wyprowadzisz. :) I tak se rosną w tej pszenicy z roku na rok. A głupiemu radość. :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę jakoś podpisywać komentarze.