wtorek, 15 października 2024

na jabłka przez złotą polską :)

 Gdyby ktoś chciał tanio kupić jabłka, ZDUNG sprzedaje. Można podjechać samochodem, a można się przejść. Przez piękne jesienne ulice



przez starorzecze mostkiem


można przy okazji pomachać kaczkom, czaplom i łabędziom




po czym wchodzimy na aleję prowadzącą do ZDUNGu. Jeszcze zieloną.


Złoto pobłyskuje w oddali.



Pola już puste.


Chmielniki też.



Po lewej instytuckie budynki, wśród nich jest i sklepik


Po prawej zaczynają się pola na wpół wyschłej kukurydzy. W tyle widać park.


Mijam budynki, wchodzę do sadu,

mijam i sad. Spacer to spacer. 


Sad zmienia się w kolejne pole kukurydzy.


Potem w łąkę.

Kwitną ostatnie wrotycze, przymiotno, jakiś bodaj bniec




Rosną purchawki.

Owocuje trzmielina.

Srebrzą się nasienniki nawłoci.


Z chaszczy wyrasta duch opustoszałego chmielnika.




Wokół pełno śladów. Sarny


a to może jakaś kuna?


Wracam. Błotnistą drogą

przez łąkę, pola i sad.


Pod nogami rusałka admirał


nad głową myszołów.

Dookoła złota polska jesień. Na horyzoncie rezerwat


wzdłuż starorzecza zieleń, złoto, srebro, purpura, rdza. Ciągle najwięcej zieleni.


Kaczki pływają pomiędzy płomieniami liści.




a czapla koniecznie chciałaby już coś zjeść.





A łabędzie białą plamką gdzieś po drugiej stronie starorzecza przypominają, że też tu są.




Warto wybrać się po jabłka. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę jakoś podpisywać komentarze.