Naprawdę wcale nie tam planowałam iść.
Słońce już było nad zachodem - najlepsza godzina dla fotografa.
Na starorzeczu gągoły, już chyba zaczynają gody.
Krzyżówki już nawet razem śpią :P
a łabędzie zupełnie bez zobowiązań.
Na horyzoncie rezerwat.
Pod lasem sarny.
Idę ścieżką wzdłuż starorzecza.
Sikory bogatki ciągle w zimowych stadach. Gdzieś stuka dzięcioł. Powoli zachodzi słońce.
I całe stada gawronów i kawek. Nasze? Przelotne?
Na razie idą spać.
Ja też już idę. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę jakoś podpisywać komentarze.