41. 6 sierpnia, wtorek: ostrzygłam ciotkę. :)
42. 7 sierpnia, środa: obdarowałam ciotkę pękami ziół do suszenia.
43. 8 sierpnia, czwartek: zrobiłam leczo i zamroziłam na zimę.
44. 8 sierpnia, czwartek: posiałam jesienną rukolę i koper.
45. 9 sierpnia, piątek. Przeprowadziłam (na szczęście nie własnoręcznie, tylko logistycznie i nadzorowo) wymianę kibelka u mamy. Stary był tak antyczny, że Pan Hydraulik się dziwił.
46. 10 sierpnia, sobota. Zmodernizowałam uchwyt do fotopułapki, co się był rozkleił. Teraz jest rozkładany.
47. 10 sierpnia, sobota. Zorganizowałam przedjesienny grill dla paru osób.
48. 10 sierpnia, sobota. Zdjęcie rudbekii.
49. 11 sierpnia, niedziela. Dałam cukinię Pani Ka.
50. 12 sierpnia, poniedziałek. Uporządkowałam trawnik. W rogu fotopułapka, ale nic się chwilowo nie łapie.
51. 12 sierpnia, poniedziałek. Zdjęcie jaszczurki.
52. 13 sierpnia, wtorek. Wyprałam nakładkę na materac.
53. 13 sierpnia, wtorek. Oplewiłam skarpę.
54. 14 sierpnia, środa. Wyprałam kurtkę zimową.
55. od 14 sierpnia: po upadku mamy chodzę do niej 2 razy każdej nocy przewijać.
56. 14 sierpnia: przerobiłam na dżem skrzynkę jabłek.
57. 15 sierpnia, czwartek. Zrobiłam wafle.
58. 15 sierpnia, czwartek. Upiekłam tort.
59. 15 sierpnia, czwartek. Zrobiłam bukiet do święcenia z badylstwa sprzed bloku.
60. 16 sierpnia, piątek. Zamroziłam pół kilo pieczarek na zimę.
Brawo, ciotka pewnie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTalent fryzjerski odkryłam z okazji pandemii, od kilku lat nie chodzę do fryzjera. Obcinam się sama i nikt jeszcze na mój widok nie zemdlał póki co.
Usuń