niedziela, 19 stycznia 2025

nad zamgloną Wisłą

 W odróżnieniu od wczoraja, dziś zimno, ciemno, mglisto. Mimo to wybrałam się do portu.


Przywitała mnie mewa oznajmiając, że to, co w miarę blisko, jest widoczne i fotografowalne.


Weszłam więc na dróżkę prowadzącą do wieży widokowej i zaczęłam wnikliwie obserwować krzaki.


Zdybałam wiewiórę, kosa, gila.




Ale najlepsze było w gęstwinach owocującej właśnie jemioły.



Oto paszkoty. 





A nad Wisłą mgła.


A we mgle czaple.








I kormorany. 


I o mały włos a spóźniłabym się z obiadem, no. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę jakoś podpisywać komentarze.