czas wcale nie płynie żadną tam leniwą strugą. Ogród, a właściwie ogródek, może trzyarowy, jeden z serii podobnie małych, podmiejskich ogródków - takich, na których nie opłaca się nic warzywnego uprawiać, bo i ziemia kiepska, i nawozić ani pryskać się nie chce i nie opłaca, a co urośnie, i tak ukradną. Taki ogród-hobby.
W moim ogrodzie jest dużo kwiatów, które na ogół rosną tam, gdzie same chcą.
W moim ogrodzie mieszkają jeże
motyle
smoki-jaszczurki :)
i ptaki.
Generalnie jest dziko i długo trzeba szukać porządnie wyplewionych grządek.
I mi się to podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę jakoś podpisywać komentarze.